Data publikacji: 2018-10-02
Oryginalny tytuł wiadomości prasowej: Student musi zarabiać, nie praktykować! Pomoże nowy model nauki
Kategoria: BIZNES, Edukacja
Praca w trakcie studiów to konieczność dla większości młodych w Polsce, ale uczelnie nie są na to przygotowane. Jak pogodzić plan zajęć z grafikiem w pracy i realizacją praktyk wymaganych na uczelni? Odpowiedzią jest model studiów nauka+praca.
Ponad połowa studentów pracuje, a trzy czwarte z nich uczy się w trybie stacjonarnym. Praca w trakcie studiów to konieczność dla większości młodych w Polsce, ale uczelnie zdecydowanie nie są na to przygotowane. Jak więc pogodzić plan zajęć z grafikiem w pracy i realizacją praktyk wymaganych na uczelni? Odpowiedzią jest nowy model studiów, w ramach którego szkoła współpracuje z pracodawcą, organizując studentom płatne staże.
Coraz więcej młodych ludzi musi zarobić na swoje utrzymanie – według badań Jobsquare w 2017 roku pracowało 60% studentów, z czego 72% uczyło się w trybie stacjonarnym. W zdecydowanej większości, bo aż 84% przypadków, główną motywacją szukania zatrudnienia była potrzeba zarobienia pieniędzy. Studenci więc chcą zdobywać doświadczenie, ale w pierwszej kolejności muszą na siebie zarobić. Jeśli nie mogą tego połączyć, wygrywają korzyści finansowe – na bezpłatne praktyki brak im już czasu.
Najpopularniejsze rozwiązania
Te wyniki potwierdzają obiegowe wyobrażenia o pracy dla studentów. Sprzedaż w galeriach handlowych albo markecie czy obsługa w restauracji lub barze najczęściej nie rozwija ich doświadczenia w wymarzonej branży, ale umożliwia im pracę na różnych zmianach i w weekendy. To z kolei daje szansę na przepracowanie satysfakcjonującej liczby godzin bez opuszczania zajęć.
Nieco prościej o zyskiwanie doświadczenia studentom uczącym się w trybie niestacjonarnym – są bowiem dyspozycyjni w typowych godzinach pracy większości firm i mają możliwość zatrudnić się na pełny etat. Jednak taki tryb życia wiąże się nie tylko z dużym obciążeniem, ale i z opłatami za studia, które pochłaniają często niemałą część budżetu.
Inna opcja na uzupełnienie braków w portfelu to praca zdalna. Należy jednak pamiętać, że jest to tryb dopuszczalny tylko w niektórych branżach. W ten sposób pracują często graficy, copywriterzy, dziennikarze, korektorzy, programiści, osoby tworzące strony internetowe. Możliwości jest sporo, jednak wymaga to stosunkowo wysokiego poziomu wiedzy, umiejętności oraz samodzielności. Daje doświadczenie, ale bez wsparcia i możliwości uczenia się od lepszych. Taka forma pracy nie gwarantuje też niestety stałych dochodów.
Studia z pracą w pakiecie
Odpowiedzią na próby pogodzenia zdobywania wiedzy z pracą może być nowy model studiów, łączący naukę z praktycznym zyskiwaniem doświadczenia. Szczegóły różnią się w zależności od uczelni i pracodawcy, ale podstawowa koncepcja jest taka sama: student dzieli swój czas mniej więcej równo pomiędzy zajęcia akademickie i praktykę w firmie partnerskiej. Dzięki temu zdobywa doświadczenie, zarabia na podstawowe utrzymanie i nie musi się martwić o godzenie zajęć z pracą.
– Widzimy, że nasi studenci chcą pracować i zdobywać doświadczenie. Odbywają praktyki w jak największym wymiarze godzin, nie ograniczają się do minimum – mówi prof. Włodzimierz Roszczynialski, rektor Wyższej Szkoły Zarządzania i Bankowości w Krakowie, która rekrutuje na studia w trybie nauka+praca. – Dlatego staramy się im jak najbardziej takie inicjatywy ułatwiać. Poza nowym modelem studiów, organizujemy staże dla naszych studentów, korelujemy też ich CV z ofertami pracy. Poza tym organizujemy targi edukacji i pracy, gdzie można spotkać wiele firm, które szukają pracowników na stanowiska pasujące profilem do naszych absolwentów. Niedługo będziemy oferować także doradztwo zawodowe.
Nowość w Polsce
W niektórych krajach studia łączone z pracą to rozwiązanie znane od dawna, ale w Polsce pierwsze kierunki tego typu powstały trzy lata temu. Od tamtej pory model powoli popularyzuje się, najczęściej w obrębie kierunków inżynieryjno-technicznych, jak logistyka, transport czy elektrotechnika, ale idea stopniowo rozszerza się też na inne dziedziny.
W Krakowie na przykład – jednym z największych akademickich miast – pierwsi studenci zaczną pracować w firmie partnerskiej swojego kierunku dopiero od października. Taką możliwość dadzą dwie uczelnie: Uniwersytet Papieski Jana Pawła II oraz Wyższa Szkoła Zarządzania i Bankowości. Pierwsza oferuje w tym trybie studia magisterskie na kierunku praca socjalna. Druga natomiast umożliwia zdobywanie doświadczenia już na poziomie licencjatu, na specjalności finanse w korporacjach międzynarodowych (kierunek finanse i rachunkowość) – co więcej, bezpłatnie! Czesne studentom opłaci bowiem pracodawca.
Studia bezpłatne dla wszystkich?
Warto też pamiętać, że większość kierunków studiów wymaga odbycia praktyk! A wiele uczelni w żaden sposób nie pomaga swoim studentom w znalezieniu płatnego stażu u pracodawcy, który byłby otwarty na elastyczny studencki grafik. Pozostają więc albo bardziej dopasowane do możliwości czasowych stażysty, ale bezpłatne praktyki, albo studia niestacjonarne i zdobywanie doświadczenia na etacie. Model nauka+praca jako jedyny umożliwia bezpłatne studiowanie, swobodne realizowanie praktyk i zarabianie w tym samym czasie – na dodatek wszystko to organizowane jest przez uczelnię.
– Tak naprawdę wszystkie studia powinny być dla studentów bezpłatne, niezależnie od tego, czy uczelnia jest państwowa czy prywatna – komentuje prof. Włodzimierz Roszczynialski. – Nowy model studiów na WSZiB jest krokiem w tę stronę i mam nadzieję stawiać następne, ale bez zmian sposobu finansowania szkolnictwa wyższego mamy bardzo ograniczone możliwości.
Debata nad kształtem studiów na uczelniach wyższych nie gaśnie. Z jednej strony słychać argumenty, że uniwersytety to nie szkoły zawodowe, uczące konkretnego fachu. Z drugiej podnoszą się głosy studentów i absolwentów, którzy chcieliby być lepiej przygotowani do czekających ich na rynku pracy wyzwań, oraz pracodawców, szukających u kandydatów wykształcenia wyższego, wiedzy i praktycznych umiejętności.
Żeby pogodzić obie strony konfliktu, konieczna byłaby rewolucja w systemie kształcenia wyższego. Tymczasem studenci potrzebują rozwiązań już – zaraz kolejny rocznik zacznie mierzyć się z tym samym dylematem. Być może więc model studiów nauka+praca będzie dla nich kamieniem milowym?
źródło: Biuro Prasowe
Załączniki:
Hashtagi: #BIZNES #Edukacja