Data publikacji: 2017-02-20
Oryginalny tytuł wiadomości prasowej: Wirtualizacja pulpitów. Terminale vCloudPoint zastąpią stare komputery PC.
Kategoria: BIZNES, Edukacja
Według danych GUS w ciągu kilkunastu ostatnich lat znacznie wzrosły wydatki samorządu terytorialnego na oświatę. Można przypuszczać, że pieniądze te zostały przeznaczone między innymi na modernizację sal lekcyjnych i wyposażenie IT. Na co stawia współczesna szkoła?
Według danych GUS w ciągu kilkunastu ostatnich lat znacznie wzrosły wydatki samorządu terytorialnego na oświatę. Można przypuszczać, że pieniądze te zostały przeznaczone między innymi na modernizację sal lekcyjnych i wyposażenie IT. Dodatkowym zastrzykiem finansowym dla szkół stał się również rządowy program "Cyfrowa Szkoła", realizowany w latach 2012 – 2013. Pozwolił 398 szkołom podstawowym na zakup nowoczesnego sprzętu – dofinansowanie wynosiło niemal 44 mln zł.
Choć do niedawna szkolna infrastruktura informatyczna mogła być utożsamiana z salą komputerową pełną hałaśliwych i wolno działających komputerów, wszystko wskazuje na to, że ten obrazek bezpowrotnie odchodzi w niepamięć. Nowe technologie – jeśli tylko są na to fundusze – chętnie wdrażane są przez dyrektorów szkół podstawowych oraz gimnazjów i zdecydowanie wykraczają poza salkę komputerową. Co cieszy się zainteresowaniem szkół?
Mały terminal z powodzeniem zastępuje komputer
Ciekawym trendem, który ma swoje uzasadnienie ekonomiczne, jest coraz powszechniejsze stosowanie rozwiązań terminalowych i wirtualizacji pulpitów. W skrócie można powiedzieć, że terminal to małych rozmiarów urządzenie, które łączy stanowisko ucznia lub nauczyciela z serwerem. W ten sposób do jednego serwera można podłączyć kilkadziesiąt stanowisk wraz z monitorami i klawiaturami, które działają niezależnie od siebie i korzystają z zasobów serwera na zasadzie współdzielenia. Użytkownik pracuje tak samo jak przy komputerze, ale zamiast niego na biurku ma niewielki terminal i w rzeczywistości praca wykonywana jest na serwerze. Terminal inicjuje połączenie z serwerem dzięki wykorzystaniu protokołu sieciowego. Uczeń może zalogować się z dowolnego stanowiska i zawsze zobaczy na ekranie swój prywatny pulpit i własne dokumenty, niezależnie od tego, gdzie usiądzie danego dnia.
Technologia ta wbrew pozorom nie jest zastrzeżona dla wybrańców – specjalistycznych firm i dużych korporacji. Doświadczenie pokazuje, że bardzo dobrze wpisuje się w potrzeby współczesnych szkół, godząc przy tym warunek oszczędnego wydatkowania funduszy budżetowych. Oszczędności te mogą być znaczne. Według wyliczeń vCloudPoint – jednego z czołowych producentów – zastosowanie terminali S100 zamiast klasycznych komputerów PC pozwala zredukować koszty zakupu o 70%, pobór energii podczas użytkowania takiego urządzenia ulega zmniejszeniu o 95%, natomiast w przypadku konieczności modernizacji urządzeń w przyszłości należy założyć, że budżet szkoły zostanie nadszarpnięty kwotą niższą nawet o 90% niż w przypadku modernizacji typowych pecetów. Ważnym argumentem przemawiającym za terminalami jest minimalizacja prac konserwacyjnych – awarie terminali są bardzo rzadkie, a koszty utrzymania infrastruktury dotyczą w praktyce wyłącznie obsługi serwera.
"Choć argument finansowy jest dla szkół priorytetowy, zastosowanie wirtualizacji pulpitów niesie dużo więcej korzyści. Technologia terminalowa pozwala na szybkie wdrożenie kilkudziesięciu stanowisk, scentralizowane zarządzanie systemem, zdalne wsparcie techniczne, poprawę efektywności i zwiększenie bezpieczeństwa użytkowników." – twierdzi Tomasz Gołdyn – dyrektor handlowy w firmie ProData, będącej dystrybutorem vCloudPoint na terenie Polski.
Microsoft robi ukłon w stronę edukacji
Spore znaczenie dla szkolnego budżetu mają koszty licencji oprogramowania. Tutaj naprzeciw oczekiwaniom wychodzi Microsoft. Przedszkola, szkoły podstawowe, gimnazja, szkoły ponadgimnazjalne mogą liczyć na atrakcyjne warunki licencji w umowie grupowej OVS-ES. W ramach tej umowy szkoły zyskują specjalne warunki zakupu Office, Office 365, Windows 10 Education oraz Microsoft Imagine Academy. Oprócz korzyści finansowych szkoła może liczyć na ciekawe rozwiązania, na przykład dyrektor szkoły sam może określić, z których aplikacji będą korzystać uczniowie, a które należy zablokować. Administrator może skonfigurować ustawienia komputera do indywidualnych potrzeb nauczycieli, uczniów i pracowników administracji szkoły. Przydatna w niektórych wypadkach może być również możliwość pracy zdalnej – nauka z dowolnego miejsca w dowolnym czasie.
Jeszcze tablica czy już monitor multimedialny?
Kolejną, zauważalną zmianą w szkołach jest popularność urządzeń multimedialnych. Tablice interaktywne stały się praktycznie standardem, wypieranym już powoli przez monitory interaktywne LED Full HD. O ile w przypadku tablic do kompletu należało do zestawu zakupić projektor i ewentualnie głośniki, w przypadku monitorów LED szkoła nie musi już martwić się o dodatkowe wyposażenie. Barierą zakupu najnowszych technologii są koszty – producenci zapewniają jednak, że energooszczędny monitor interaktywny może być wykorzystywany bezawaryjnie nawet 15-25 lat i jest uzasadnioną inwestycją. Inna sprawa, że w tym czasie na rynku pojawią się z pewnością nowsze, jeszcze lepsze rozwiązania.
Chmura danych również w szkole
Truizmem jest stwierdzenie, że Internet jest wszędzie. Wiadomo, że korzystają z niego również jednostki edukacyjne. Warto jednak przyjrzeć się, w jaki sposób to robią. Szkoły albo już posiadają, albo są na etapie wprowadzania (lub planowania – ponownie sprawa rozbija się o fundusze) sieci WLAN i LAN z prawdziwego zdarzenia, z dokładnym projektem zasięgu sieci Wi-Fi, rozplanowanymi i współpracującymi ze sobą punktami dostępowymi koordynowanymi przez kontroler działający w chmurze. Udostępnienie zasobów sieciowych wiąże się obecnie z pełną kontrolą. Wymaga tego zresztą ustawa o systemie oświaty, która jasno wskazuje, iż szkoły i placówki zapewniające uczniom dostęp do Internetu są zobowiązane do podejmowania działań zabezpieczających uczniów przed dostępem do treści, które mogą stanowić zagrożenie dla ich prawidłowego rozwoju. Dzięki wykorzystaniu UTM, czyli Zintegrowanego Systemu Zarządzania Zagrożeniami – np. Cisco Meraki czy Cyberoam – administrator posiada centralny panel administracji oraz raportowania i dobrze wie, kto i kiedy logował się do systemu, jakie witryny internetowe zostały uruchomione. Uczniowie, którzy przecież oprócz szkolnej infrastruktury IT korzystają z własnych smartfonów, mogą czerpać tylko z zasobów, na które pozwala im system zabezpieczeń.
Jak ogarnąć tę wiedzę?
W natłoku możliwości ginie pracownik szkoły czy samorządu odpowiedzialny za inwestycje. Należy postawić pytanie, czy rzeczywiście taka osoba powinna stać się ekspertem w każdej dziedzinie, również informatycznej? Odpowiedź jest raczej łatwa do przewidzenia – ów człowiek nie ma szans samodzielnie zaplanować zakupów, wiedzieć, na co warto zwrócić uwagę, a co lepiej pominąć. Z pomocą przychodzą różnego rodzaju konferencje, spotkania branżowe dla dyrektorów i nauczycieli, które są źródłem wiedzy o najnowszych rozwiązaniach IT. Przy okazji stanowią dobrą okazję do dyskusji i wymiany doświadczeń międzyszkolnych. Wykłady, warsztaty prowadzone niejednokrotnie przez doświadczonych specjalistów z firm informatycznych są dobrą metodą na zdobycie szerszej wiedzy technologicznej. Dobrym rozwiązaniem wydaje się również nawiązanie współpracy z zaufanym doradcą – np. firmą posiadającą odpowiednie doświadczenie w branży IT dla edukacji. Wszystko płynie i nic nie pozostaje takie samo – również w technologiach.
źródło: Biuro Prasowe
Załączniki:
Hashtagi: #BIZNES #Edukacja
